19 sierpnia 2014

Lublin niespiesznie. Odsłona {2}

Przemierzanie przestrzeni miejskiej jest bardzo wyczerpujące;) Idziemy tam, gdzie nas oczy poniosą, odkrywając klimatyczne zakątki, albo wstępujemy do miejsc polecanych. Niespieszne kroki prowadzą nas do Centrum Kultury, aby pobuszować w Księgarni Szklarnia. Tutaj można się zatracić wśród świetnych pozycji wydawniczych. Wybieramy coś dla siebie i dzieci. Mój wybór padł na książkę "Niewidzialne miasto", na którą miałam już chrapkę rok temu w Katowicach w Złej Buce. Jest bardzo a propos naszego spojrzenia na miasta, które odwiedzamy. Wreszcie na dłużej zakotwiczamy w sąsiedniej kawiarni, aby przy kawie zagłębić się w lekturze. Nigdzie się nie spieszymy, ponieważ na zewnątrz zaczęło padać... Wreszcie czas ruszyć dalej. Gero decyduje się na zakup, jakże stylowej szafirowej peleryny... O matko! Umieram ze śmiechu na jego widok, ale mój małżonek nic sobie z tego nie robi - istny z niego hipster;) Kierujemy się do polecanego przez Was "Kap Kapu", aby przy kolejnej kawie, tym razem z drippera, cieszyć się wspólnie spędzonym czasem. Otaczające nas zewsząd czasomierze nic dla nas nie znaczą, są tylko dekoracją...

50 komentarzy:

  1. Moja mama zabrała parę dni temu przyjaciółkę do tej kawiarni,po czym ona po 2 dniach się przyznała,że nie wie o co chodziło z tymi zegarami;) tam jest godzina dla każdej dzielnicy osobno ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, to pewnie taki "żarcik" nawiązujący do pokazywania na zegarach godzin w różnych większych miastach świata.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie niespieszne zwiedzanie snucie się po mieście. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj snuliśmy się, aż brakło nam czasu na realizację kilku punktów;) Trzeba więc wrócić...

      Usuń
  4. fajnie jest zagubić się w mieście .
    pieknie fotografujesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię takie zagubienia... Wtedy spotykamy prawdziwych mieszkańców, prawdziwe miasto...

      Usuń
  5. Trochę Ci zazdroszczę tej niespieszności... ale zawsze tak jest, że gdy się jedzie do innego miasta, człowiek zwalnia...
    Piękne i wysmakowane jak zawsze foty Karolino :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu w piątek gnaliśmy w rytm Jarmarku, ale w sobotę poszliśmy własnym rytmem, tak jak lubimy. Mieliśmy nadzieję na Wawę w przyszły weekend i centrum nauki, ale niestety nie wyrobimy... Uwielbiam Twoje CITY:)

      Usuń
  6. b.lubię takie foty i czasem trzeba wyhamować:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ten czas jest dla nas, a nie na zaliczenie wszystkich atrakcji turystycznych. Dziękuję!

      Usuń
  7. Ja też trzymam brązowy cukier w świeczniku na" ti lajty" z ikea :-) fajny klimat zdjęć, że aż chcę się tam pojechać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę to świeczniki? Mnie ujęła ich linearność;)
      Polecam Lublin!

      Usuń
    2. Poważnie :) ale mi się tak podobał że zrobiłam z niego cukierniczkę :) szczerze mówiąc też lubię takie fotki w jednej lini :)

      Usuń
  8. Z przyjemnością sobie oglądam te wszystkie miejsca widziane waszym okiem.
    Całkiem seksowny ten niebieski płaszczyk.Nie wiem czego się czepiasz;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzeno takie spojrzenia z zewnątrz bywają zaskakujące;) A płaszczyk? Wpisał się w konwencję;)))

      Usuń
  9. Lubie oglądać miasta poprzez Twoje fotografie - jakoś inaczej zaczyna postrzegać się to co nas otacza. No i ta tradycja, żeby to właśnie w rocznice odkrywać nowe miejsca.. chyba czas wprowadzi tez w swoje życie ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! Jesteśmy bardzo dumni z tej naszej tradycji. Bywały w pierwszych latach chwile, że chcieliśmy odpuścić, ale przerwanie łańcuszka nie wróży nic dobrego;))))
      Polecam takie celebrowanie rocznicy. My nie robimy sobie żadnych prezentów, tylko wyruszamy w podróż...

      Usuń
  10. Cudowne fotografie !!!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. piękne zdjęci.... świetnie uchwycony klimat
    lubię tutaj zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Aguś bardzo mi miło to czytać! Ty jesteś moim wyjątkowym "Zaglądaczem" ;)))

      Usuń
  12. To ciekawe widzieć fotografie swojego miasta zrobione przez kogoś innego :) Wychwyciłaś mnóstwo pięknych miejsc, których my mieszkańcy, na co dzień nie zauważamy. Świetne zdjęcia. Fakt na jarmarku były tłumy, ale bardzo lubię te dni, można wtedy kupić świetne rzeczy, popróbować przeróżnych pyszności i poobcować z ludźmi różnych kultur.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aneto spojrzenie z zewnątrz jest zawsze świeże, dlatego obrazy dla Ciebie już opatrzone dla nas stanowią wartość:) Jarmark był super - tłumy jak na prawdziwy jarmark przystało! Nawet kury były, choć nie gdakały;D

      Usuń
  13. Świetna prezentacja Lublina:))) Zauważyłaś rzeczy niby nie ważne, a jednak tak piękne. Super.
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda wąskie kadry potrafią wyłuskać różne "smaczki". Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  14. Karolino wiesz dlaczego lubię podróżować razem z Tobą ?
    Odnoszę wrażenie ,że skupiamy uwagę na podobnych detalach ;)
    Przede mną Słupski i Poznań

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamilko tą prawdę znam nie od dzisiaj! Mamy po prostu podobną wrażliwość i jestem przekonana, że gdybyśmy się spotkały w realu miałybyśmy sobie wiele do powiedzenia:)
      W Słupsku nie byłam, a w Poznaniu w Starej Rzeźni jest targ staroci;)

      Wypad z Grzegorzem, czy całą ekipą?

      Usuń
  15. Hi
    All of them are excellent shares. especiallyI love your blog design...
    My blog is
    http://gelincikzamanlari.blogspot.com
    Thanks for share
    see you...

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakie klimatyczne ujęcia!:):) Lubię takie "niespieszne" zakątki miast...ściskam!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolino, chętnie bym posłuchała o Twoich "niespiesznych" miejscach w Krakowie:) I ja z CInem uwielbiamy takie szwędanie, zaglądanie i podglądanie... może o czymś nie wiemy o czym Wy wiecie?:):)

      Usuń
    2. Igno Kraków był na pierwszym miejscu naszej listy, ale to było 15 lat temu i zajawki inne... Musimy za Kraka wziąć się ponownie, po naszemu i wtedy zdam relację;)
      Teraz Kraków odwiedzamy pospiesznie...

      Usuń
  17. do Lublina mam sentyment nie do opisania. Moje obecne zycie tam się zaczęło.. tram też mieszkałam troche.. miasto ma klimat którego juz potem nigdzie nie spotkałam:) a moze dlatego, ze jest dla mnie zbyt osobiste..? nie wiem..ale dziękuję za te zdjecia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To niesamowite tak odczuwać sentyment do miasta... Cieszę się, ze mogłam choć trochę przyczynić się do Twojej podróży sentymentalnej...

      Usuń
  18. Piekne i chyba trochę niedoceniane miasto...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda! Niesłusznie niedoceniane! Wszyscy zachwycają się Krakowem, Wrocławiem, Poznaniem... a o wschodniej perełce zapominają!

      Usuń
  19. Kochani, świetne zdjęcia! Oglądam już 3x :-) I jedna i druga odsłona - wspaniała.
    Prześliczne Twoje zdjęcie w kropeczkach, a płaszczyk Gera jest rewelacyjny i idealnie wpisał się w Miasto Poezji.
    Ściskamy Was mocno :***
    PS Na ganek światełko szykujemy ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Podoba się?
      Miasto poezji... cóż może być bardziej lirycznego?
      A wiesz, byliśmy w super księgarnio-kawiarni "Między słowami", która zainicjowała akcję, aby uwolnić wiersze z szuflady? Dla niespełnionych, skrytych "Wierszokletów"... Super inicjatywa. A w samej księgarni też można się zatracić... tyle cudnych pozycji!
      P.S. Wy jesteście naszym światełkiem:)

      Usuń
  20. Świetne zdjęcia! :)

    Zapraszam również do siebie: http://scritto-con-la-pasta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo, bardzo się podoba!
    O księgarni "Między słowami" słyszałam. Dobrze, że tam trafiliście, bo to zapewne cudowne miejsce.
    PS Ja będę Twoim świetlikiem, ale Zorki chce być żaróweczką ;-) Co zrobić!? Trzeba słać w kartoniku ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uśmiałam się strasznie z tych źródełek światła;) Jesteście n i e m o ż l i w i!!!

      Usuń
  22. Lublin to przepiekne miasto, drugiego takiego z trudem szukac!! Tez bylam na Targach Jagiellonskich, co roku jestem chociaz mieszkam az pod Paryzem. Zdjecia bardzo oryginalne , masz talent Buziaki Ola

    OdpowiedzUsuń
  23. Witam! Śledzę Pani bloga od dawna. Po porządkach na strychu po dziadkach wygrzebałam kilka rzeczy, które możliwe, że wpadłyby w Pani gust. Mogę wysłać również pocztą. Zapraszam: http://olx.pl/oferta/emalia-emaliowane-retro-shabby-prowansja-garnki-ozdoby-do-domu-ogrod-CID628-ID6Z6cf.html

    OdpowiedzUsuń